Do zobaczenia w przyszłym tygodniu :)
Życie psiaka w wielkim mieście od kuchni - przepisy na domowe, naturalne jedzenie dla psa; przepisy na domowe, zdrowe ciasteczka dla psa; pomysły na zabawki i zdrowe, naturalne przekąski; od mięsożercy do weganina - wegański pies; wegetariańskie domowe jedzenie dla psa; wegańskie domowe jedzenie dla psa
sobota, 31 maja 2014
Cotygodniowa porcja słodyczy cz. 2 - Czekając na pozwolenie dobrania się do mrożonej mandarynki :)
leżę sobie spokojnie ... |
nagle Mama pyta czy coś bym zjadł ... głupie pytanie Mamy, bo wie, że ja zawsze mam ochotę na coś do jedzenia;] ... |
Mama mówi leżeć i czekaj, więc tak robię i obok mnie ląduje coś zimnego .... no ale czekam bo mam czekać ... |
Cotygodniowa porcja słodyczy cz. 1 - Po kolejnej sesji zabaw z piłką :)
Kasza pęczak z surowymi warzywami i sezamem
A taki obiadek zjadłem w piątek po spacerku :)
Potrzebujemy:
- kilka łyżek świeżo ugotowanej kaszy pęczak
- pół pomidora (wymytego, z usuniętym głąbkiem)
- kilka rzodkiewek (wymytych)
- pół łodygi selera naciowego (wymytej)
- kilka różyczek świeżego kalafiora (wymytych)
- 1 łyżka sezamu
- 2 łyżki oleju rzepakowego
Pomidora kroimy w mniejsze kawałki.
Rzodkiewki kroimy w plastry lub kostkę.
Selera kroimy w plasterki.
A różyczki kalafiora dzielimy na mniejsze kawałki.
Sezam mielimy w młynku.
Do miseczki wrzucamy kaszkę i pokrojone warzywa, dodajemy olej, mieszamy posypujemy sezamem i mieszamy.
Potrzebujemy:
- kilka łyżek świeżo ugotowanej kaszy pęczak
- pół pomidora (wymytego, z usuniętym głąbkiem)
- kilka rzodkiewek (wymytych)
- pół łodygi selera naciowego (wymytej)
- kilka różyczek świeżego kalafiora (wymytych)
- 1 łyżka sezamu
- 2 łyżki oleju rzepakowego
Pomidora kroimy w mniejsze kawałki.
Rzodkiewki kroimy w plastry lub kostkę.
Selera kroimy w plasterki.
A różyczki kalafiora dzielimy na mniejsze kawałki.
Sezam mielimy w młynku.
Do miseczki wrzucamy kaszkę i pokrojone warzywa, dodajemy olej, mieszamy posypujemy sezamem i mieszamy.
Smacznego :)
Tydzień z batatem :) cz. 3 - SAŁATKA Z BATATEM I SOJĄ
Po wersji batata na wytrawnie i na słodko, Mama wymyśliła dla mnie sałatkę z batatem w roli głównej :)
Potrzebujemy:
- kilka łyżek ugotowanej soi (soję moczymy przez noc w wodzie, odcedzamy, zalewamy świeżą wodą, gotujemy 1,5 godziny, odcedzamy)
- 1 mały batat
- 1 mały korzeń pietruszki
- 1 mała marchewka
- 2 łodygi selera naciowego
- 1 pomidor
- ok. 3 łyżek oleju rzepakowego
Batata obieramy ze skórki, kroimy w kostkę (ok. 2 cm.).
Pietruszkę i marchew obieramy ze skórki, kroimy w półplasterki (ok. 2 cm.).
Pokrojonego batata, marchew i pietruszkę wrzucamy na gotującą się wodę. gotujemy ok. 15 min. (do miękkości), odcedzamy.
Seler myjemy i kroimy w cienkie plasterki.
Pomidora myjemy, usuwamy głąbek i kroimy w mniejsze kawałki.
Ugotowaną soję, batata, marchew i pietruszkę razem z pokrojonym selerem i pomidorem mieszamy z olejem rzepakowym.
Tak przygotowaną sałatkę przechowujemy w lodówce. Przed podaniem, porcję wyjmujemy z lodówki i odstawiamy na chwilę w temperaturze pokojowej.
W pierwszy dzień sałatkę zjadłem z pestkami (1 łyżeczką siemienia lnianego i 1 łyżeczką łuskanych pestek słonecznika - zmielonych w młynku).
W drugi dzień sałatkę zjadłem z otrębami i zarodkami pszennymi (1 łyżeczka zarodków pszennych i 1 łyżeczka otrębów żytnich).
sałatka z mielonymi pestkami siemienia i słonecznika |
a to sałatka z otrębami żytnimi i zarodkami pszennymi |
smacznego :)
Tydzień z batatem :) cz. 2 - BATAT Z BANANEM I MIGDAŁAMI
Po batacie w wersji na wytrawnie, Mama wymyśliła przepis na batata w wersji na słodko :) czyli z bananem i migdałami :) PYCHOTKA :)
Potrzebujemy:
- 1 mały batat
- 1 mały banan
- kilka migdałów
- szczypta cynamonu
Batata obieramy ze skórki, kroimy w kostkę (ok. 2 cm), wrzucamy na gotującą się wodę i gotujemy do miękkości ok. 15 min., odcedzamy.
Banana obieramy ze skórki, dokładnie rozgniatamy widelcem i mieszamy ze szczyptą cynamonu.
Migdały mielimy w młynku lub rozdrabniaczu.
Batata mieszamy z bananem i cynamonem oraz ze zmielonymi migdałami.
Potrzebujemy:
- 1 mały batat
- 1 mały banan
- kilka migdałów
- szczypta cynamonu
Batata obieramy ze skórki, kroimy w kostkę (ok. 2 cm), wrzucamy na gotującą się wodę i gotujemy do miękkości ok. 15 min., odcedzamy.
Banana obieramy ze skórki, dokładnie rozgniatamy widelcem i mieszamy ze szczyptą cynamonu.
Migdały mielimy w młynku lub rozdrabniaczu.
Batata mieszamy z bananem i cynamonem oraz ze zmielonymi migdałami.
smacznego :)
Tydzień z batatem :) cz. 1 - BATAT I MARCHEWKA Z POMIDOREM MALINOWYM I SELEREM NACIOWYM
Z chłodnikiem Taty szybko się rozprawiłem, więc w tygodniu wkroczyła do kuchni Mama i postanowiła do moich obiadków wykorzystać mojego ulubionego, ukochanego batata :) czyli słodkiego ziemniaka :)
O batatach w diecie czworonogów pisaliśmy już przy okazji przepisu na słodkiego ziemniaka z serkiem wiejskim.
W pierwszy dzień, Mama zaserwowała mi na obiad BATATA I MARCHEWKĘ Z POMIDOREM MALINOWYM I SELEREM NACIOWYM.
Potrzebujemy:
- 1 mały batat
- 1 mała marchewka bio (kupiona w Lidlu za niecałe 4 złote za pół kilograma)
- 1 pomidor malinowy
- garść liści selera naciowego
- 1 łyżka oleju rzepakowego
Batata i marchew obieramy ze skórki. Marchewkę kroimy na plastry (ok. 1 cm), a bataty w kostkę (ok. 2 cm). Pokrojoną marchewkę i batata wrzucamy na gotującą się wodę, gotujemy ok. 15 min. (do miękkości), odcedzamy.
Pomidora myjemy, usuwamy głąbek i blendujemy z olejem rzepakowym.
Liście selera myjemy, osuszamy i siekamy.
Batata i marchew mieszamy ze zblendowanym pomidorem i posiekaną natką selera.
O batatach w diecie czworonogów pisaliśmy już przy okazji przepisu na słodkiego ziemniaka z serkiem wiejskim.
W pierwszy dzień, Mama zaserwowała mi na obiad BATATA I MARCHEWKĘ Z POMIDOREM MALINOWYM I SELEREM NACIOWYM.
Potrzebujemy:
- 1 mały batat
- 1 mała marchewka bio (kupiona w Lidlu za niecałe 4 złote za pół kilograma)
- 1 pomidor malinowy
- garść liści selera naciowego
- 1 łyżka oleju rzepakowego
Batata i marchew obieramy ze skórki. Marchewkę kroimy na plastry (ok. 1 cm), a bataty w kostkę (ok. 2 cm). Pokrojoną marchewkę i batata wrzucamy na gotującą się wodę, gotujemy ok. 15 min. (do miękkości), odcedzamy.
Pomidora myjemy, usuwamy głąbek i blendujemy z olejem rzepakowym.
Liście selera myjemy, osuszamy i siekamy.
Batata i marchew mieszamy ze zblendowanym pomidorem i posiekaną natką selera.
smacznego :)
Pomysł na zdrową owocową przekąskę na upalny dzień - MROŻONE KAWAŁKI MANDARYNKI
Mandarynki uwielbiam :) zeszłej zimy wręcz się nimi zajadałem :) Na śniadanko potrafiłem sam spałaszować całą mandarynkę :) Rodzice obierali mi mandarynkę, dzielili na cząstki (oczywiście swoim sokolim okiem sprawdzali czy nie ma w cząstkach żadnych pestek), a resztą - czyli pałaszowanie mandarynek - zajmowałem się już ja :)
O mandarynkach w diecie psiaków pisaliśmy już przy okazji przepisu na sok bananowo - mandarynkowy, a także przy okazji naszego pomysłu na zdrową owocową przekąskę czyli cząstki mandarynki.
Tydzień temu mieliśmy pierwszą falę upałów. I w jeden z upalnych dni, rodzice wymyślili coś wspaniałego :) mrożone kawałki mandarynek :)
Mandarynkę obieramy ze skórki, dzielimy na cząstki (sprawdzamy czy nie ma pestek). Cząsteczki wrzucamy do zamykanego pojemnika i do zamrażarki na kilka godzin. W ten sposób otrzymujemy twarde, gryzakowe, pysznie owocowe kawałki mandarynki do pochrupania :)
O mandarynkach w diecie psiaków pisaliśmy już przy okazji przepisu na sok bananowo - mandarynkowy, a także przy okazji naszego pomysłu na zdrową owocową przekąskę czyli cząstki mandarynki.
Tydzień temu mieliśmy pierwszą falę upałów. I w jeden z upalnych dni, rodzice wymyślili coś wspaniałego :) mrożone kawałki mandarynek :)
Mandarynkę obieramy ze skórki, dzielimy na cząstki (sprawdzamy czy nie ma pestek). Cząsteczki wrzucamy do zamykanego pojemnika i do zamrażarki na kilka godzin. W ten sposób otrzymujemy twarde, gryzakowe, pysznie owocowe kawałki mandarynki do pochrupania :)
mandarynki przed zamrożeniem |
i po zamrożeniu :) |
smacznego chrupania i chłodzenia się :)
Więcej naszych pomysłów na mrożone przekąski dla czworonogów znajdziecie tutaj.
Samce w kuchni czyli Tata gotuje dla mnie :) Wegański chłodnik z botwinki
Zaczął się sezon na botwinkę :) To czyste szaleństwo dla mnie, ponieważ uwielbiam chrupać nie tylko młode buraczki, lecz także liście botwiny.
Botwina (czyli liście) to przede wszystkim źródło witamin A, K i C, a także błonnika, białka, magnezu, żelaza i potasu. To także źródło biotyny (witaminy B7, lub H - inne nazwy biotyny), która wykorzystywana jest w leczeniu alergii i stanów chorobowych skóry u czworonogów; poprawia też trawienie i wspomaga zdrowy rozwój mięśni. Botwinka wykorzystywana jest też w leczeniu robaków; wspomaga też zdrowy rozwój układu nerwowego (obecność witaminy K).
Dodatkowo
- wapń, magnez i witamina K zawarte w botwince wzmacniają zęby i kości;
- błonnik, antyoksydanty, oraz fitoskładniki obecne w botwince mają działanie antynowotworowe;
- żelazo i witamina K wpływają korzystnie na układ krwionośny;
- beta-karoten i luteina dbają o zdrowe oczy.
Ponieważ botwinka zawiera kwas szczawiowy (który utrudnia wchłanianie wapnia) - nie można przesadzać z jej ilością. Nie powinno się jej podawać czworonogom z problemami nerkowymi.
Więcej informacji na temat botwiny w diecie czworonoga przeczytacie tutaj, tu, tu, tu, tutaj, i tu.
Co do buraczków - pisaliśmy już o nich przy okazji przepisu na surówkę z kapusty pekińskiej, buraczka i papryki czerwonej, a także przy okazji przepisu na makrelę wędzoną z buraczkiem i fasolką szparagową.
W zeszłym tygodniu Tata postanowił przygotować dla mnie obiad w postaci zimnej zupy do pochlipania - czyli chłodnik z botwinki :)
Zupa wyszła pyszna :) zajadałem się nią nie tylko w czasie obiadków. Dostawałem ją też do pochlipania w ciągu dnia.
Aby przygotować pyszny wegański chłodnik, potrzebujemy:
- 1 szklanka płatków owsianych górskich
- 2 pęczki botwinki
- 2 ząbki czosnku
- 1 pęczek rzodkiewek
- kilka ogórków gruntowych
- 1 pęczek koperku
Płatki owsiane zalewamy wodą zimną przegotowaną lub źródlaną (1,5 szklanki) i odstawiamy na noc pod przykryciem do lodówki do namoczenia.
Botwinkę (buraczki, liście i łodygi) myjemy i kroimy na mniejsze części.
Czosnek obieramy i kroimy w plasterki.
Botwinkę i czosnek wrzucamy do garnka, zalewamy wodą (tyle aby przykryła botwinkę), zagotowujemy i gotujemy 10 min. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Rzodkiewki myjemy i trzemy na tarce (grube oczka).
Ogórki myjemy, obieramy ze skórki i trzemy na tarce (grube oczka).
Koperek myjemy, siekamy.
Namoczone płatki owsiane wraz z wodą z ich moczenia blendujemy.
Do wystudzonej zupy z botwinki i czosnku wlewamy zblendowane płatki, dodajemy posiekany koper oraz starte ogórki i rzodkiewkę i wszystko blendujemy dokładnie.
Tak przygotowany chłodnik przechowujemy w lodówce.
Ja chłodnik piłem z dodatkiem oleju rzepakowego (1 łyżka na miseczkę zupy).
Botwina (czyli liście) to przede wszystkim źródło witamin A, K i C, a także błonnika, białka, magnezu, żelaza i potasu. To także źródło biotyny (witaminy B7, lub H - inne nazwy biotyny), która wykorzystywana jest w leczeniu alergii i stanów chorobowych skóry u czworonogów; poprawia też trawienie i wspomaga zdrowy rozwój mięśni. Botwinka wykorzystywana jest też w leczeniu robaków; wspomaga też zdrowy rozwój układu nerwowego (obecność witaminy K).
Dodatkowo
- wapń, magnez i witamina K zawarte w botwince wzmacniają zęby i kości;
- błonnik, antyoksydanty, oraz fitoskładniki obecne w botwince mają działanie antynowotworowe;
- żelazo i witamina K wpływają korzystnie na układ krwionośny;
- beta-karoten i luteina dbają o zdrowe oczy.
Ponieważ botwinka zawiera kwas szczawiowy (który utrudnia wchłanianie wapnia) - nie można przesadzać z jej ilością. Nie powinno się jej podawać czworonogom z problemami nerkowymi.
Więcej informacji na temat botwiny w diecie czworonoga przeczytacie tutaj, tu, tu, tu, tutaj, i tu.
Co do buraczków - pisaliśmy już o nich przy okazji przepisu na surówkę z kapusty pekińskiej, buraczka i papryki czerwonej, a także przy okazji przepisu na makrelę wędzoną z buraczkiem i fasolką szparagową.
W zeszłym tygodniu Tata postanowił przygotować dla mnie obiad w postaci zimnej zupy do pochlipania - czyli chłodnik z botwinki :)
Zupa wyszła pyszna :) zajadałem się nią nie tylko w czasie obiadków. Dostawałem ją też do pochlipania w ciągu dnia.
Aby przygotować pyszny wegański chłodnik, potrzebujemy:
- 1 szklanka płatków owsianych górskich
- 2 pęczki botwinki
- 2 ząbki czosnku
- 1 pęczek rzodkiewek
- kilka ogórków gruntowych
- 1 pęczek koperku
Płatki owsiane zalewamy wodą zimną przegotowaną lub źródlaną (1,5 szklanki) i odstawiamy na noc pod przykryciem do lodówki do namoczenia.
Botwinkę (buraczki, liście i łodygi) myjemy i kroimy na mniejsze części.
Czosnek obieramy i kroimy w plasterki.
Botwinkę i czosnek wrzucamy do garnka, zalewamy wodą (tyle aby przykryła botwinkę), zagotowujemy i gotujemy 10 min. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Rzodkiewki myjemy i trzemy na tarce (grube oczka).
Ogórki myjemy, obieramy ze skórki i trzemy na tarce (grube oczka).
Koperek myjemy, siekamy.
Namoczone płatki owsiane wraz z wodą z ich moczenia blendujemy.
Do wystudzonej zupy z botwinki i czosnku wlewamy zblendowane płatki, dodajemy posiekany koper oraz starte ogórki i rzodkiewkę i wszystko blendujemy dokładnie.
Tak przygotowany chłodnik przechowujemy w lodówce.
Ja chłodnik piłem z dodatkiem oleju rzepakowego (1 łyżka na miseczkę zupy).
to cały garnek świeżo przygotowanego chłodnika :) |
a to porcja zupki z olejem rzepakowym |
Porcję zupy przed podaniem odstawiamy na chwilę w temperaturze pokojowej, aby się ogrzała.
Smacznego chlipania :)
sobota, 24 maja 2014
Cotygodniowa porcja słodyczy cz. 2 - Sesja na spacerze z Tatą :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)