niedziela, 25 listopada 2012

Jestem słodki!

Ponieważ jestem słodki to się pochwalę jak wyglądałem rok temu :) a co! 








Risotto na wzmocnienie!

Grypa, jesień ...

Jesień, grypa ...

Dni są coraz krótsze, zimno wieczorami, mokro, pełno błota. Wszyscy biegają z chusteczkami a cieknące nosy to norma na ulicach. Nawet do mnie przypętał się jakiś wirus. Wiadomo jak psiak chory to i markotny, śpiący, i jeść się nie chce. No ale Mama (jak zawsze) staje na wysokości zadania. I tak o to poznałem risotto warzywne :) Pyszne, lekkostrawne danie, które pomoże i brzuszkowi i kiepskiemu samopoczuciu.

Potrzebujemy:

- ryż paraboiled
- marchew i korzeń pietruszki


Marchewkę z pietruszką ścieramy na małych oczkach tarki. Zagotowujemy wodę, wrzucamy starte warzywa i ryż i gotujemy (długo ok 40 minut, w trakcie należy dolewać wody). Tak oto otrzymaliśmy fajne lekkostrawne danie które możemy urozmaicić czy to mięskiem kurczaka, czy serkiem mozzarella. Mówię wam pychota :)

Efekt:

 (wersja z kurczaczkiem)


Smacznego

Mega zdrowe dwuskładnikowe ciastka!

Kto nie lubi ciastek... no nie wiem ... osobiście nie znam nikogo takiego, ja ciastka uwielbiam. No ale nie każdemu wolno jeść ciastka. Czasem trzeba zrzucić kilka deko (lub kilo ;p) i wtedy te przepyszne łakocie możemy co najwyżej pooglądać przez szybę.

Błąd! 

Sprzedam wam przepis jaki opracowała Mama na ciasteczka, pyszne, zdrowe i dwuskładnikowe :)

Potrzebujemy: 

- jogurt naturalny (ważne aby był bez cukru)
- mąka razowa lub kasza manna

Mieszamy razem jogurt z mąką razową lub kaszką manną do postaci twardej jednolitej kulki, odrywamy kawałki ciasta, formujemy ciasteczka i suszymy na suchej rozgrzanej patelni do zarumienienia z obu stron.

I to wszystko. Łatwe? Łatwe, a jakie smaczne :) i wygodne (polecam zabrać ze sobą kilka na spacerek)

Oto efekt: 

po lewej: ciastka z mąką razową, po prawe: ciastka z kaszą kukurydzianą

Smacznego 

niedziela, 18 listopada 2012

Małe wspominki :)

Tak wyglądałem jak byłem mały :)
Słodko wyglądałem, prawda? :)
















Kasza gryczana i wołowina

Niedziela - męskie danie!

Gdy w polskich domach króluje rosół i schabowy, u mnie w misce gości wołowinka gotowana z kaszą. Proste danie a dające wiele radości.

Potrzebujemy

- porcja drobno posiekanej wołowiny
- porcja kaszy gryczanej palonej
- kilka liści botwiny
- trochę papryki żółtej
- łuskane pestki z dyni (najlepiej bio)
- majeranek suszony

Gotujemy wołowinę z kaszą i majerankiem (do miękkości mięska), w tym czasie kroimy w mniejsze kawałki botwinkę, paprykę i pestki z dyni. Odcedzamy kaszę i wołowinę, dodajemy wcześniej pokrojone warzywa i pestki, mieszamy i gotowe. Pyszne i sycące danie.

Efekt


Smacznego :)

Jajko z Ananasem

Jednym z moich ulubionych wynalazków Mamy są kluseczki z kaszki mannej, które wylądowały w obiadku o którym zaraz wam opowiem.

Mama potrzebowała pół jajka dla Taty do sałatki, zostało więc pół (zgadnijcie dla kogo ;p ) no ale samo jajko ... to nie obiad. Czasem każdy  pies potrzebuje odrobiny szaleństwa, dawki egzotyki, no wiecie tak na jesienną chandrę. Dobrzy Rodzice przy jesiennych smutkach rozpieszczą swojego Synka nietypowym daniem - Jajko z egzotycznym ananasem!

Potrzebujemy:

- na kluski z kaszy mannej: pól szklanki kaszy mannej i 3 łyżki wody gazowanej (kaszę dokładnie mieszamy z wodą, kiedy masa zacznie odchodzić od łyżki, bierzemy ją w rękę i wyrabiamy do postaci kulki. Kulkę ciasta odstawiamy na 15 minut, po czym odrywamy kawałki ciasta, kulamy je w małe kuleczki i wrzucamy do  gotującej się wody, gotujemy ok 2 minuty od wypłynięcia, po czym odcedzamy)
- kawałek ananasa (świeży, nie z puszki) obrany ze skóry
- kawałek papryki żółtej
- jajko (0 lub 1) ugotowane na twardo

Ugotowane i obrane ze skorupki jajko kroimy w kostkę, podobnie robimy z papryką i ananasem. Pokrojone składniki mieszamy z ugotowanymi kluseczkami i gotowe :)

Efekt:


Smacznego

Fistaszkowe ciastka

Piątek, piątek czas relaksu, mama zawsze połowę popołudnia spędza w kuchni wymyślając zdrowe przekąski dla taty. No ale że mamusia zawsze też myśli o mnie to i ja mogę liczyć na jakieś nietypowe łakocie :)

Lubię orzechy, w sumie każde [tylko macadamia mi jeść nie wolno] Ale najlepsze są świeżo łupane :) FISTASZKI!

Potrzebujemy:

- fistaszki
- mąka żytnia
- majeranek (zamiast soli do smaku)
- trochę ciepłej wody

Fistaszki obieramy z łupin (jak zostaną "błonki" brązowe tym lepiej bo mają dużo błonnika) mieszamy z mąką razową i majerankiem, dodajemy tyle wody aby wyszła nam jednolita, zbita kulka ciasta. Porcjujemy ciasto wedle naszej fantazji i "suszymy" na suchej rozgrzanej patelni.

Efekt:


W ten oto sposób otrzymaliśmy pyszne, orzechowe, zdrowe ciastka, super pogryzka na spacer :)

Smacznego

Makaron i Jajko

Uwielbiam makaron! To świetna sprawa, zarówno na obiad jak i na pogryzkę. Ważne aby był zdrowy, ale w dzisiejszych czasach znalezienie makarony z samej mąki durum i wody to nie problem :) Makaronów pełnoziarnistych też mamy ogromny wybór.

Aby przygotować smaczny i zdrowy obiadek potrzebujemy:

- makaron z mąki durum
- łuskane pestki z dyni i słonecznika bio
- papryka żółta
- jajko (0 lub 1)

Wielkiej filozofii w tym daniu nie ma :) Gotujemy makaron aldente, jajko na twardo, a paprykę kroimy na drobne kawałki, mieszamy wszystko posypujemy dynią i słonecznikiem i gotowe :)

Efekt:


Pysznie, zdrowo, kolorowo :)
Smacznego

niedziela, 11 listopada 2012

Ciastka ryżowe z pestkami dyni i słonecznika

Deserek na spacerek :)

Potrzebujemy:

- po łyżeczce łuskanych pestek dyni i słonecznika bio
- łyżeczka oleju nierafinowanego
- łyżka wody gazowanej
- łyżka miodu naturalnego
- łyżka płatków ryżowych
- łyżka płatków jęczmiennych lub owsianych
- ok łyżki kaszy mannej
- miska :P

Zalewamy płatki (ryżowe i jęczmienne lub owsiane) wrzątkiem (wody tyle aby przykryła płatki), przykrywamy i dajemy popracować przez 5 min.
Resztę składników wrzucamy do miseczki, a po 5 minutach dodajemy nasze namoczone płatki. Kuciamy czyt. mieszamy wszystko :) na jednolitą masę. Dajemy ciastu odpocząć przez 15 min. Łyżeczką kładziemy porcje ciasta na suchą rozgrzaną patelnię i suszymy z obu stron do zarumienienia.

A o to efekt:



Smacznego

Galareta z kurczaka bez żelatyny!

Każdy psiak powinien dbać o stawy, no ale to nie jest łatwe a sztuczne suplementy nie każdemu smakują. Naturalnym źródłem kolagenu jest pyszna (tłusta mniam ;p) galareta :)

No dobra, ale co gdy nie chcemy jeść żelatyny ... jest sposób i na to :) sprzedam wam przepis Taty na pyszną galaretę ze skrzydełek do której nie dodajemy ani grama żelatyny (a i tak się zsiądzie).

Potrzebujemy:

- skrzydełka (tu wszystko zależy od ilości galarety jaką chcemy  otrzymać ale ok pół kilo to minimum)
- warzywa - tu według uznania ja już jadłem z marchewką i groszkiem, z marchewką i selerem wiadomo co kto lubi
- przyprawy - ziele angielskie (tak ze 2 ziarna) i liść laurowy (jeden duży), majeranek, tymianek może być koperek i pietruszka

W galarecie klucz to gotowanie mięska (o matko jak ono wtedy pachnie!!!!!). Zalewamy skrzydełka wodą (tak aby były ledwo przykryte) i gotujemy ok 25/30 minut.
Siekamy w międzyczasie warzywa, po 30 minutach wyciągamy skrzydełka i obieramy mięsko i skóry z kości (tu mała podpowiedź dla czworonożnych braci - żebrać ile wlezie może coś dadzą :p) Aha, fajnie by było gdyby ze skrzydełek dało się nam oddzielić też chrząstki. Oddzielone mięsko (skórki i chrząstki) wrzucamy do wody w której gotowaliśmy wcześniej skrzydełka, no i tu zaczynają się schody bo trzeba dodać trochę wody - powiem tak, lepiej mniej niż więcej żeby galareta się zsiadła (po 3 razach nabierzecie wprawy), dodajemy przyprawy i warzywa, gotujemy ok 10 min i gotowe :) Na końcu wyławiamy ziele angielskie i liść laurowy.

Nie przejmujcie się jak galareta od razu się nie zsiądzie, po kilku godzinach w lodówce powinna być ok, a gdyby nie ... no to macie i tak super rosołek na obiad dla psiaka :) a następnym razem dodajcie mniej wody :)

Oto efekt:



Galareta najpyszniej smakuje z dodatkiem łyżeczki otrębów owsianych lub pszennych (całkiem nieźle wchodzi mi też z zarodkami pszennymi). 


Smacznego :)

Gdy zbliża się pełnia czuję się jak SOWA!

;]



niedziela, 4 listopada 2012

Buba - pluszowy kumpel :)

Jak się jest małym świat potrafi być straszny. Nie ma się co śmiać - zostawanie samemu w domu może być traumą! Na szczęście jakiś czas temu u nas w domu pojawił się Buba. Podobno miał mnie pilnować gdy zostawałem sam, ale ze strażnika szybko stał się kimś więcej - jest kumplem :) do zabawy i wspólnego wylegiwania się.... tylko szkoda... że nie szczeka ;]


















Kluskowo buraczany weekend - Razowe kluseczki z buraczkiem i schabikiem PLUS mała przekąska czyli POPCORN

W piątek Rodzice niestety musieli iść do pracy :( ale sobota i niedziela jak zwykle to czas dla mnie :)
Mama wczoraj wymyśliła pyszne kluseczki :) Kiedyś zrobiła mi podobne z kaszki mannej (o tym kiedyś na pewno jeszcze napiszę) - tym razem kluseczki były z mąki żytniej razowej.
Cały obiadek nazwaliśmy :

Razowe Kluseczki z Buraczkiem i Schabikiem

Potrzebujemy:

- na kluseczki żytnie: mąka żytnia razowa (1  łyżka), woda gazowana (około 2 łyżek), suszony majeranek
- schab
- połówka buraczka
- kilka świeżych fasolek szparagowych
- łyżka łuskanych pestek słonecznika najlepiej bio
- suszone zioła prowansalskie
- suszony majeranek

Łyżkę mąki mieszamy z majerankiem i wodą, zagniatamy ciasto, lepimy z niego kulkę i odstawiamy na około 15 minut.
Schabik pokrojony w kosteczkę gotujemy 10 minut na wodzie z majerankiem, ziołami prowansalskimi, burakiem (pokroić w drobną kostkę) i fasolką szparagową (pokroić w małe kawałeczki). Wszystko odcedzamy (wywar nie wylewamy) i przesypujemy do miseczki. Na wywarze gotujemy kluseczki (z dużej kulki odrywamy małe kawałeczki, kulamy ;] tzn. formujemy malutkie kuleczki i wrzucamy na gotującą się wodę). Gotujemy około 1 minuty od czasu ich wypłynięcia. Odcedzamy.
Kluseczki mieszamy ze schabem i warzywami, posypujemy pestkami słonecznika i gotowe.

A oto efekt:

Tata jadł w piątek popcorn. Super przekąska, łatwa i smaczna. Nie był bym sobą gdybym nie wyprosił garstki dla siebie :) Teraz obalimy kilka mitów, wcale nie trzeba robić popcornu z masłem (który jak  wiadomo tuczy). Można go przyrządzić bez masła. Do garnka z pokrywką wlewamy łyżeczkę oleju (zamiast pokrywać całe dno garnka). Rozgrzewamy garnek i wsypujemy kukurydzę. Trzeba pamiętać aby często potrząsać garnkiem jak kukurydza zacznie pękać aby nic nie przywierało. W ten oto prosty sposób mamy świetną przekąskę na spacery :)



Smacznego  :)


czwartek, 1 listopada 2012

Długi weekend - czas na kaszę

Za oknem coraz zimniej, no i ciemno się robi szybciej, więc trzeba dietę przystosować do pogody, a każdy chyba wie że co jak co ale kasza nie dość że smaczna to i zdrowa no i rozgrzewa :) Dziś jest wolne więc nadrabiamy zaległości ( w blogowaniu, spaniu, gotowaniu :)) Jak zwykle gdy mamy wolne, Mama wymyśla nowe ciastka (czyli nie resztkowe :P - czasem jestem niejadkiem )

Serowe ciastka z kaszki mannej 

Potrzebujemy:

- pół szklanki kaszki mannej
- 3 łyżki wody gazowanej
- plaster rolady ustrzyckiej (pokradłem tacie po jego "dietetycznych" pogryzkach)
- 5 fistaszków świeżo łupanych
- łyżka łuskanych pestek słonecznika (nie solonych i nie prażonych, najlepiej bio)

Kruszymy orzeszki, a plaster sera kroimy w bardzo małą kosteczkę, wszystkie suche składniki mieszamy, dodajemy trzy łyżki wody dalej mieszamy i  ugniatamy (ciężko idzie jak mówi Mama). Kiedy masa zacznie odchodzić od łyżki, bierzemy ją w rękę i wyrabiamy do postaci kulki. Później tą wyrobioną kulkę zostawiamy na 15 minut. Rozgrzewamy suchą patelnię (w tym czasie z kulki odrywamy małe kawałeczki, kulamy ;] je w kuleczki i lekko spłaszczamy). Kładziemy na suchą gorącą patelnię i "suszymy" ( bo smażymy na suchej patelni) - po czasie ciasteczka zaczną odchodzić od patelni - schnąć i rumienić się.

Efekt

Ciastka smakują i mi i Tacie :P

Pewnie jak pójdziemy na popołudniowy spacer to dostanę jeszcze kilka jako pogryzkę.

Jestem już  po porannym spacerze z tatą i przed chwilą zszamałem obiadek :) też z kaszą ale inną - gryczaną :) Kiedyś nie za bardzo ją lubiłem ale od pewnego czasu mi smakuje i to bardzo :)

Kasza gryczana ze schabikiem :)

Potrzebujemy:

- łyżka kaszy gryczanej palonej
- łyżka łuskanych pestek słonecznika bio
- kulka schabu ( rodzice mrożą mi porcje mięska - stąd kulka) - Mama mówi że to ok łyżki pokrojonego mięsa z tego co widziała jak Tata porcjował ;]
- 1 mała marchewka
- różyczka brokuła
- szczypta suszonego majeranku i bazylii
- łyżeczka oleju rzepakowego nierafinowanego

Wszystko oprócz oleju gotujemy w wodzie (około 10 minut) - następnie odcedzamy i zostawiamy do wystygnięcia.  Dodajemy olej, mieszamy i pałaszujemy :)

Efekt:


Smacznego


A oto efekty rozgrzewającej kaszki, smacznie sobie śpię :)