W zeszłym tygodniu pisałem Wam o wizycie u lekarza, pobieraniu krwi i wynikach badań. W zeszłą niedzielę byliśmy odebrać wyniki :) i jak powiedziała Pani doktor "Wyniki są idealne." :) Tak więc, dieta wegańska jak na razie mi służy :) Z tego co słyszałem jak rodzice rozmawiali, za jakieś pół roku znowu kontrolnie pójdziemy mnie zbadać, ale to jeszcze będziemy Wam pisać :) Tymczasem, poniżej moje ostatnie wyniki badań krwi.
Życie psiaka w wielkim mieście od kuchni - przepisy na domowe, naturalne jedzenie dla psa; przepisy na domowe, zdrowe ciasteczka dla psa; pomysły na zabawki i zdrowe, naturalne przekąski; od mięsożercy do weganina - wegański pies; wegetariańskie domowe jedzenie dla psa; wegańskie domowe jedzenie dla psa
niedziela, 23 lutego 2014
sobota, 22 lutego 2014
Cotygodniowa porcja słodyczy cz. 3 - Tydzień z nowymi zabawkami :)
Pamiętacie jak chwaliłem się walentynkowymi prezentami
W tym tygodniu zaprzyjaźniałem się z nimi :)
Do zobaczenia w przyszłym tygodniu :)
Samce w kuchni czyli Tata gotuje dla mnie :) Gęsta i nieziemska zupa z zielonej fasolki szparagowej z kaszą gryczaną niepaloną i kaszą kukurydzianą
O fasolce szparagowej pisaliśmy już przy okazji naszego pomysłu na zdrową niskokaloryczną przekąskę, a także przy okazji obiadku z jajkiem na miękko, kiedy jajka jeszcze szamałem :)
Ponieważ teraz nie ma jeszcze sezonu na fasolkę szparagową :( a szkoda bo ją uwielbiam, Tata wpadł na pomysł, aby zrobić dla mnie pyszną gęstą zupę z mrożonej zielonej fasolki szparagowej na tydzień :) Zupa wyszła nieziemsko pyyyyszszszszna :) Dziś pochłonąłem jej ostatnią porcję :)
Aby ją przygotować, potrzebujemy:
- 1 duży korzeń pietruszki (obrany ze skórki i pokrojony w drobną kostkę)
- 1 duża marchew (obrana ze skórki i pokrojona w kostkę)
- kilka brukselek (wymytych i pokrojonych w półplasterki)
- 1 duża papryka zielona (wymyta, wypestkowana i pokrojona w kostkę)
- 1 paczka zielonej fasolki szparagowej mrożonej
- pół łyżeczki suszonego oregano i pół łyżeczki suszonego lubczyku
- 10 płaskich łyżek kaszy gryczanej niepalonej
- 3 łyżki kaszy kukurydzianej
Wszystkie składniki (oprócz kasz) wrzucamy do garnka, zalewamy wodą (półtora litra), zagotowujemy, dodajemy kaszę gryczaną i gotujemy na małym ogniu 20 min. Na 5 min. przed końcem gotowania dodajemy kaszę kukurydzianą i gotujemy dalej do końca ciągle mieszając. Gotowe :)
Taką zupa starczyła mi na cały tydzień. Zupę przechowujemy w lodówce. Każdego dnia rodzice podgrzewali porcję i każdego dnia zupkę jadłem z innymi dodatkami. I tak:
1. W pierwszy dzień, porcję zupy pochłonąłem bez żadnych dodatków.
2. W drugi dzień, zupkę zjadłem z 1 łyżką zarodków pszennych.
3. Trzeciego dnia, zupę pochłonąłem z garścią łuskanych pestek dyni zmielonych w młynku.
4. Czwartego dnia zupę zjadłem z 1 łyżką siemienia lnianego zmielonego w młynku.
5. Piąty dzień to zupka z 1 łyżeczką kuminu rzymskiego podprażonego na suchej patelni (kumin można zastąpić zwykłym kminkiem całym).
6. W szósty dzień, zupkę zjadłem z świeżo ugotowaną cieciorką zgniecioną widelcem (cieciorkę moczymy w wodzie przez noc, odcedzamy, zalewamy świeżą wodą i gotujemy 50 min., odcedzamy i gnieciemy widelcem albo tłuczkiem do ziemniaków).
7. Ostatnią porcję zupki zjadłem z garścią ekologicznych płatków zbożowych: mieszanka płatków pszennych, żytnich i jęczmiennych
smacznego :)
Ponieważ teraz nie ma jeszcze sezonu na fasolkę szparagową :( a szkoda bo ją uwielbiam, Tata wpadł na pomysł, aby zrobić dla mnie pyszną gęstą zupę z mrożonej zielonej fasolki szparagowej na tydzień :) Zupa wyszła nieziemsko pyyyyszszszszna :) Dziś pochłonąłem jej ostatnią porcję :)
Aby ją przygotować, potrzebujemy:
- 1 duży korzeń pietruszki (obrany ze skórki i pokrojony w drobną kostkę)
- 1 duża marchew (obrana ze skórki i pokrojona w kostkę)
- kilka brukselek (wymytych i pokrojonych w półplasterki)
- 1 duża papryka zielona (wymyta, wypestkowana i pokrojona w kostkę)
- 1 paczka zielonej fasolki szparagowej mrożonej
- pół łyżeczki suszonego oregano i pół łyżeczki suszonego lubczyku
- 10 płaskich łyżek kaszy gryczanej niepalonej
- 3 łyżki kaszy kukurydzianej
Wszystkie składniki (oprócz kasz) wrzucamy do garnka, zalewamy wodą (półtora litra), zagotowujemy, dodajemy kaszę gryczaną i gotujemy na małym ogniu 20 min. Na 5 min. przed końcem gotowania dodajemy kaszę kukurydzianą i gotujemy dalej do końca ciągle mieszając. Gotowe :)
Taką zupa starczyła mi na cały tydzień. Zupę przechowujemy w lodówce. Każdego dnia rodzice podgrzewali porcję i każdego dnia zupkę jadłem z innymi dodatkami. I tak:
1. W pierwszy dzień, porcję zupy pochłonąłem bez żadnych dodatków.
2. W drugi dzień, zupkę zjadłem z 1 łyżką zarodków pszennych.
3. Trzeciego dnia, zupę pochłonąłem z garścią łuskanych pestek dyni zmielonych w młynku.
4. Czwartego dnia zupę zjadłem z 1 łyżką siemienia lnianego zmielonego w młynku.
5. Piąty dzień to zupka z 1 łyżeczką kuminu rzymskiego podprażonego na suchej patelni (kumin można zastąpić zwykłym kminkiem całym).
6. W szósty dzień, zupkę zjadłem z świeżo ugotowaną cieciorką zgniecioną widelcem (cieciorkę moczymy w wodzie przez noc, odcedzamy, zalewamy świeżą wodą i gotujemy 50 min., odcedzamy i gnieciemy widelcem albo tłuczkiem do ziemniaków).
7. Ostatnią porcję zupki zjadłem z garścią ekologicznych płatków zbożowych: mieszanka płatków pszennych, żytnich i jęczmiennych
to porcja zupy w pierwszy dzień bez dodatków |
zupa z zarodkami pszennymi |
zupka z mielonymi pestkami dyni |
zupa z mielonym siemieniem lnianym |
zupa z prażonym kuminem rzymskim |
zupka z cieciorką pogniecioną widelcem |
i ostatnia porcja zupy z płatkami jęczmiennymi, żytnimi i pszennymi |
Ciasteczka owsiano - ryżowe z awokado, marchewką i owocami goji
W zeszłym tygodniu na spacerkach zajadałem się takimi oto ciastkami :)
Aby je przygotować, potrzebujemy:
- 5 wymytych małych marchewek
- 5 łyżek suszonych niesiarkowanych jagód goji
- 2 nieduże dojrzałe sztuki awokado
- 30 łyżek płatków owsianych (mielimy je w młynku na mączkę)
- 15 łyżek płatków ryżowych (też mielimy je w młynku na mączkę)
Wymyte marchewki wrzucamy na gotującą się wodę, gotujemy pod przykryciem ok. 30 min., odcedzamy, po przestudzeniu obieramy ze skórki i krpimy na mniejsze kawałki.
Owoce goji zalewamy 1/2 szklanki zimnej przegotowanej wody, albo źródlanej i odstawiamy do namoczenia na 30 min. (czyli na czas gotowania się marchewki).
Awokado kroimy wzdłuż na pół, wyjmujemy pestki, obieramy ze skórki. Wypestkowane i obrane ze skórki połówki awokado kroimy na mniejsze kawałki.
Tak przygotowaną marchewkę, awokado oraz owoce goji (wraz z wodą z ich moczenia) blendujemy, dodajemy zmielone płatki owsiane i ryżowe, dokładnie mieszamy i odstawiamy masę na 30 min.
Po tym czasie, ciasto jeszcze raz mieszamy. Łyżeczką maczaną w zimnej wodzie nabieramy porcje ciasta, kładziemy je na suchą rozgrzaną patelnię, spłaszczamy łyżeczką i suszymy z obu stron do zarumienienia.
smacznego na spacerach :)
Aby je przygotować, potrzebujemy:
- 5 wymytych małych marchewek
- 5 łyżek suszonych niesiarkowanych jagód goji
- 2 nieduże dojrzałe sztuki awokado
- 30 łyżek płatków owsianych (mielimy je w młynku na mączkę)
- 15 łyżek płatków ryżowych (też mielimy je w młynku na mączkę)
Wymyte marchewki wrzucamy na gotującą się wodę, gotujemy pod przykryciem ok. 30 min., odcedzamy, po przestudzeniu obieramy ze skórki i krpimy na mniejsze kawałki.
Owoce goji zalewamy 1/2 szklanki zimnej przegotowanej wody, albo źródlanej i odstawiamy do namoczenia na 30 min. (czyli na czas gotowania się marchewki).
Awokado kroimy wzdłuż na pół, wyjmujemy pestki, obieramy ze skórki. Wypestkowane i obrane ze skórki połówki awokado kroimy na mniejsze kawałki.
Tak przygotowaną marchewkę, awokado oraz owoce goji (wraz z wodą z ich moczenia) blendujemy, dodajemy zmielone płatki owsiane i ryżowe, dokładnie mieszamy i odstawiamy masę na 30 min.
Po tym czasie, ciasto jeszcze raz mieszamy. Łyżeczką maczaną w zimnej wodzie nabieramy porcje ciasta, kładziemy je na suchą rozgrzaną patelnię, spłaszczamy łyżeczką i suszymy z obu stron do zarumienienia.
smacznego na spacerach :)
Pomysł na zdrową przekąskę dla psa - JAGODY GOJI
JAGODY GOJI czyli tzw. "superowoce" :) super nie tylko dla dwunogów, lecz także dla nas czworonogów :)
Jagody goji są nie tylko pyszne ale i bardzo zdrowe, zresztą podobnie jak inne rodzaje jagódek :)
Jagody goji zawierają 18 rodzajów aminokwasów; witaminy: A, B (B1, B2, i B6), C, oraz E; składniki mineralne takie jak: wapń, potas, żelazo, cynk, oraz selen; karotenoidy: beta-karoten, zeaksantyna, luteina, oraz likopen; niezbędne kwasy tłuszczowe: kwas linolowy, oraz alfa-linolowy; wysoki poziom białka; wysoki poziom polisacharydów.
Zawarte w jagodach goji antyoksydanty (zwłaszcza beta-karoten, zeaksantyna, luteina) dbają o wzrok, niezbędne kwasy tłuszczowe wspomagają działanie mózgu oraz układu nerwowego, a polisacharydy wspomagają działanie układu odpornościowego.
Więcej informacji na temat jagód goji w diecie czworonogów przeczytacie tutaj, tu, tu i tutaj.
Ja jagódki goji dostaję jako przekąskę prosto z torebki na przykład w miseczce albo prosto z ręki rodziców albo w domowym kongu , dostaję je też w ciastkach, na przykład ostatnio w takich . Można je też dodawać do obiadków. Jagódki goji można jeść prosto z torebki, można je też wcześniej namoczyć (a później razem z wodą moczenia i na przykład bananem zblendować i mamy pyszną słodką papkę do jedzenia), można je też gotować (na przykład dodać do jakiejś kaszki albo owsianki).
Kupując suszone jagody goji warto zwrócić uwagę na skład, nie powinny zawierać konserwantów, siarki, dodatkowego cukru, ani oleju na przykład.
smacznego :)
Jagody goji są nie tylko pyszne ale i bardzo zdrowe, zresztą podobnie jak inne rodzaje jagódek :)
Jagody goji zawierają 18 rodzajów aminokwasów; witaminy: A, B (B1, B2, i B6), C, oraz E; składniki mineralne takie jak: wapń, potas, żelazo, cynk, oraz selen; karotenoidy: beta-karoten, zeaksantyna, luteina, oraz likopen; niezbędne kwasy tłuszczowe: kwas linolowy, oraz alfa-linolowy; wysoki poziom białka; wysoki poziom polisacharydów.
Zawarte w jagodach goji antyoksydanty (zwłaszcza beta-karoten, zeaksantyna, luteina) dbają o wzrok, niezbędne kwasy tłuszczowe wspomagają działanie mózgu oraz układu nerwowego, a polisacharydy wspomagają działanie układu odpornościowego.
Więcej informacji na temat jagód goji w diecie czworonogów przeczytacie tutaj, tu, tu i tutaj.
Ja jagódki goji dostaję jako przekąskę prosto z torebki na przykład w miseczce albo prosto z ręki rodziców albo w domowym kongu , dostaję je też w ciastkach, na przykład ostatnio w takich . Można je też dodawać do obiadków. Jagódki goji można jeść prosto z torebki, można je też wcześniej namoczyć (a później razem z wodą moczenia i na przykład bananem zblendować i mamy pyszną słodką papkę do jedzenia), można je też gotować (na przykład dodać do jakiejś kaszki albo owsianki).
Kupując suszone jagody goji warto zwrócić uwagę na skład, nie powinny zawierać konserwantów, siarki, dodatkowego cukru, ani oleju na przykład.
takie jagódki rodzice upolowali na ekologicznym targu rolniczym przy Koneserze |
smacznego :)
sobota, 15 lutego 2014
Co tygodniowa porcja słodyczy cz. 2 - Poobiednie drzemki z brzuszkiem pełnym pysznej potrawki :)
Po powrocie z popołudniowych spacerków z Mamą i po pochłonięciu pysznej potrawki przepisu i wykonania Taty :) tak spędzałem w zeszłym tygodniu popołudnia ;]
do zobaczenia w przyszłym tygodniu :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)