wtorek, 29 września 2015

GRYPA



Moi drodzy, wiem że jak co tydzień wyczekujecie pewnie na garść ciekawych przepisów, które mogły by zagościć w waszych miskach i talerzach. Niestety mam dla was przykrą wiadomość – w naszym domu zapanowała grypa.
Muszę zaznaczyć, że mnie ona na szczęście nie dotknęła :)
Niestety Rodzice polegli po całości … więc musicie nam wybaczyć brak aktywności na blogu w tym tygodniu.

Postaramy się wynagrodzić wam to w przyszłym tygodniu :)
Tak więc, do zobaczenia w przyszły weekend. 

sobota, 19 września 2015

Cotygodniowa porcja słodyczy WIECZORNA PRZECHADZKA PO PARKU SKARYSZEWSKIM :)



szukam wiewiórek :)







I jeszcze mały bonus :) czyli mały, rudy, futrzany mieszkaniec parku, którego spotkaliśmy na spacerze :)



DO ZOBACZENIA W PRZYSZŁYM TYGODNIU

Samce w kuchni czyli Tata gotuje dla mnie :) Grochówka w jesiennych kolorach :)

Od połowy zeszłego tygodnia, razem z Tatą zajadaliśmy się pysznościową grochówką pomysłu i wykonania Taty.
Dziś zjedliśmy ostatnią porcję naszej pysznej zupy w jesiennych kolorach :)

Potrzebujemy:

- 1 szklanka grochu zielonego całego bio (groch moczymy w zimnej wodzie przez kilka godzin, po czym odcedzamy)


 - 1/4 papryki czerwonej (papryka wymyta, wypestkowana, pokrojona w kostkę)
- 1 marchewka (obrana ze skórki i starta na tarce - grube oczka)
- pół korzenia pietruszki (obrany ze skórki i starte na tarce - grube oczka)
- kawałek selera korzeniowego (obrany ze skórki i starte na tarce - grube oczka)
- 1 ząbek czosnku (rozgnieciony pięścią, obrany ze skórki i drobno posiekany)
- 1 pomidor (wymyty, pokrojony w kostkę)

Wszystkie składniki wrzucamy do garnka, zalewamy zimną wodą (wody tyle aby przykryła warzywa), zagotowujemy i dodajemy:

- 1 łyżeczkę suszonego majeranku bio
- 1 łyżeczkę kuminu całego bio
- 1 łyżkę amarantusa bio

Wszystko gotujemy pod przykryciem na małym ogniu przez 1h 15min.


próba smaku :)


 Po wystygnięciu, grochówkę przechowujemy w lodówce. Porcję zupy przed podaniem podgrzewamy i podajemy z 1 łyżeczką oliwy z oliwek extra virgin.





 SMACZNEGO


Awaryjny obiad lub śniadanie :) czyli OWSIANKA ZE ŚWIEŻYMI ORZECHAMI LASKOWYMI

Bywają takie dni, że Rodzice nie mają czasu na gotowanie, albo najzwyczajniej się im nie chce ;] W lodówce pustki, w garnkach pustki ... A Synek głodny ... Obiadu chce ...
Na szczęście, w naszym domu zawsze znajdzie się opakowanie płatków owsianych i garść jakiś orzechów :) Z tych dwóch składników pod ręką, możemy stworzyć w kilka minut pyszny i zdrowy obiad na ciepło, albo śniadanie ;]


Potrzebujemy:

- 3 łyżki płatków owsianych górskich bezglutenowych JUMBO np. PROVENA


- garść świeżych orzechów laskowych


Płatki owsiane zalewamy gorącą przegotowaną wodą (wody tyle, aby przykryła płatki) i odstawiamy pod przykryciem na 10 min. W tym czasie rozłupujemy i obieramy z łupin orzechy laskowe i mielimy je w rozdrabniaczu lub młynku.
Po 10 minutach, dokładnie mieszamy odstawione płatki i dodajemy do nich zmielone orzechy. Wszystko mieszamy i gotowe :)





SMACZNEGO

Obiad po amrykańsku, czyli bataty zapiekane z kukurydzą

W zeszły weekend, zajadałem się obiadem w amerykańskim stylu :)
Batat i kukurydza - to dwa główne i jakże amerykańskie składniki mojego obiadu :)

Potrzebujemy:

- 2 nieduże bataty (obieramy ze skórki i kroimy w mniejszą kostkę, mniej więcej 1cm)
- 2 kolby kukurydzy (myjemy, osuszamy, ziarna kukurydzy odkrajamy nożem od kolby)
- 1 łyżka suszonego majeranku bio
- 1 łyżka oliwy z oliwek extra virgin

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy ze sobą w misce ...



... i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia 



Wkładamy do rozgrzanego piekarnika (180 stopni + superopiekacz + termoobieg). Pieczemy ok. 10-15 min. (do miękkości batatów). 



Porcję pieczonych batatów z kukurydzą posypujemy garścią nerkowców zmielonych w młynku lub rozdrabniaczu i ...



podajemy w towarzystwie liścia sałaty lodowej porwanej na mniejsze kawałki i skropionej oliwą z oliwek extra virgin



Czyli tak wyglądał mój cały dwumiskowy obiadek :)


 A tak wyglądała jego konsumpcja ;]

najpierw zajął się batatem z kukurydzą i nerkowcami :)


a potem sałatą :)



SMACZNEGO





sobota, 12 września 2015

Cotygodniowa porcja słodyczy - ZAPASY Z BUBĄ :)

Poniżej fotorelacja z walki zapaśniczej. 
Ja kontra mój pluszowy kumpel Buba :) 

Walka rozpoczęła się w kuchni ;] 



Rundę 1 wygrałem, więc wygrany odchodzę w narożnik, aby się nawodnić, czyt. napić się wody :)
Wracam, a Buba dalej leży, nawet ręką nie rusza ...

wołam Rodziców, aby sprawdzili co z nim ...
przychodzi Mama. Po obejrzeniu Buby, stwierdza, że Buba musi odpocząć ...


no więc czekam z miną Zwycięzcy, aż Buba dojdzie do siebie ...




jestem coraz bardziej niecierpliwy ... 
ileż można czekać ...





nie wytrzymałem, przeciągnąłem Bubę do pokoju ...

i wtedy chyba się ocknął, bo zaczął ruszać nogami - tak rozpoczęliśmy rundę 2. 
Chwila dla fotoreporterów ;] 

Wracam do pojedynku ...


runda 2 kończy się remisem ...
chwila wytchnienia ...
powrót na ring ;]




upomnienie za niedozwolony cios ;]



i wracamy do walki :)







DO ZOBACZENIA W PRZYSZŁYM TYGODNIU :)