Tata - nasz "domowy tester ciastkowy" (Tata zawsze próbuje moje ciastka aby sprawdzić czy nic w środku nie jest surowe; Mama surojadka vel twórczyni i wyrobczyni ;] moich pysznych ciastek ;] niestety do ust przetworzonego nic nie włoży) - po ich spróbowaniu nazwał wymyślone i wytworzone przez Mamę ciacha słodkimi chlebkami :)
Ciastka magiczne - to inna nazwa tych ciasteczek ;] wymyślona wspólnie przez rodziców :) "magiczne" bo pod ich wpływem niezwykle grzecznie zachowywałem się na spacerkach w tym tygodniu :) i to zarówno w stosunku do czworonożnych kumpli na dzielni jak i w stosunku do dwunogów ;]
A ci co na na warszawskiej Pradze mieszkają i mnie znają wiedzą jakim ancymonem potrafię być ;]
Aby przygotować "magiczne" pyszne i zdrowe ciastka wymyślone przez Mamę, potrzebujemy:
- 1 batat
- 1 banan
- 1 jabłko
- 20 łyżek mąki gryczanej
- 2 garści orzechów nerkowca (mielimy w młynku na mączkę)
Wymytego wcześniej batata wrzucamy na gotującą się wodę, gotujemy ok. 40 min., odcedzamy, czekamy aż przestygnie, obieramy ze skórki i kroimy na pół.
Banana obieramy i dzielimy na mniejsze kawałki.
Jabłko myjemy, kroimy na ćwiartki, usuwamy pestki.
Tak przygotowanego batata, banana i jabłko blendujemy, dodajemy mąkę gryczaną i zmielone nerkowce. Wszystko dokładnie mieszamy. Łyżeczką maczaną w zimnej wodzie nabieramy porcje ciasta, kładziemy na suchą rozgrzaną patelnię, łyżeczką nałożoną porcję na patelnię spłaszczamy i suszymy z obu stron do zarumienienia.
smacznego na spacerach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz