sobota, 3 maja 2014

Cotygodniowa porcja słodyczy - Tak wycieńczająca może być zabawa z piłką ;]

W zeszłym tygodniu dostałem od rodziców piłkę plażówkę :) Przy zabawie z nią piszczałem z radości jak szczeniak ;] Oto jak wyglądałem po 15 minutach zabawy z piłką ;] 

to ja po pierwszej sesji zabawy z piłką - chłodzenia brzucha na zimnej podłodze i łapanie oddechu z wywieszonym jęzorem ;]

lekko odpocząłem ;] ale zaraz poleciałem dalej uganiać się za piłką :)

no i ostatecznie po drugiej sesji odbijania piłką z rodzicami wyglądałem tak ;] 





ludzie ratujcie;] ledwo zipię ;] 

do zobaczenia w przyszłym tygodniu :)
mam nadzieję, że już zdążę odsapnąć ;] 

4 komentarze:

  1. Jaki SŁODZIACZEK! Żeby to tak łatwo dało się też zmęczyć wyżła..ale piłki plażowej jeszcze nie testowałam, więc kto wie :)
    vizsla-kepi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecamy wypróbowanie :) Zabawy i śmiechu jest przy tym co nie miara :)
    Pozdrawiamy Kepi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie trafiłam przypadkiem na Wasz blog i mam bardzo pozytywne odczucia:) Sama mam świra na punkcie psów, zwłaszcza swojego, więc cieszy mnie to, że inni też tak mają;) No i przepisy - w tym wege, mega rzecz! Zastanawiam się właśnie nad przerzuceniem mojej suni na gotowane jedzonko, bo suchą karmę, choć najlepszej jakości nie bardzo wsuwa. Trochę się jeszcze obawiam, czy podołam, ale jeśli się zdecyduję, to z pewnością Wasz blog mi bardzo pomoże. Dzięki i pozdrawiam Was i Wasze cudne dziecię, jest śliczny :)
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękujemy za miłe słowa :)
    domowe gotowanie to nic strasznego - tylko na początku wydaje się skomplikowane, najtrudniej jest zacząć, potem to już samo leci ;]
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń