Ja ostatnio zajadam się paseczkami surowego buraka.
Rodzice obierają buraka ze skórki, kroją go w plastry a następnie paski, rozkładają paseczki buraka na deseczce do krojenia, aby wyschły (wystarczy pół godzinki). Przeschnięte buraczane paseczki nie brudzą rąk rodzicom ani też mojej sierści czy kanapy kiedy na przykład przed pożarciem paska buraczanego mam ochotę się z nim pobawić ;]
tu pokrojone przez Mamę paski buraka są w trakcie przesychania :) |
smacznego chrupania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz