W zeszłym tygodniu, któregoś wieczora dostałem od Mamy kawałek buraka ... Że kawałek był spory, więc pobiegłem rozprawić się z nim na łóżko ;] Mama nic nie widziała, bo w kuchni zaczęła przygotowywać obiad, a ja z kolei nie przewidziałem jednego - czego?
a no tego, że po chwili z pracy do domu wrócił Tata ;] Tata wchodzi do domu a ja na łóżku z burakiem już w brzuszku, ale na pościeli pełnej śladów "buraczanej zbrodni"
do zobaczenia w przyszłym tygodniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz