niedziela, 23 czerwca 2013

Morszczuk argentyński w sezamie z cukinią


Dawno nie jadłem sezamu, w zimie często dostawałem go do owsianki :] Ostatnio często w domku robimy domowe pasty i smarowidła z orzechów, pestek, ziarenek i strączków, głownie dla taty do kanapek, choć często i ja troszkę dostaję (rodzice rozsmarowują mi trochę pasty w kubeczku po jogurcie, przykrywają wieczkiem, a ja mam frajdę z szukania co jest w kubeczku, no a potem wylizywania :] – jest to nasz „domowy kong”). I właśnie przez wzgląd na domowe pasty i smarowidła w domku ponownie pojawił się sezam w półce :] i w moich obiadkach :]

Mama postanowiła przygotować mi rybkę w sezamie na obiad :]

Potrzebujemy:

- morszczuk argentyński filet mrożony
- sezam
- cukinia (pół malej młodej cukinii)
- olej rzepakowy

Rybkę rozmrażamy przez noc w lodówce. Osuszamy ręcznikiem papierowym i kładziemy na folii aluminiowej lekko natłuszczonej olejem rzepakowym. Rybkę posypujemy sezamem, zamykamy paczuszkę z folii, kładziemy na suchej rozgrzanej patelni i opiekamy z obu stron (5 min. na każdej stronie). Rybkę wyjmujemy z folii, przekładamy wraz z sezamem do miseczki i dzielimy na mniejsze kawałeczki. Cukinię myjemy i kroimy w kosteczkę razem ze skórką, dodajemy do rybki, mieszamy, i jemy.

to rybka posypana sezamem przed opiekaniem:



to paczuszka z rybką przed opiekaniem:


a to już gotowy obiadek :)





smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz