Botwinkowych obiadów ciąg dalszy :) Tym razem mama wymyśliła potrawkę z botwinki i fasoli czerwonej, która przypomina składnikami barszcz ukraiński.
Potrzebujemy:
- fasola czerwona (garść)
- botwinka (buraczek i kilka łodyżek)
- marchew, pietruszka (po kawałku)
- majeranek (1 łyżeczka)
- olej lniany wielkopolski tłoczony na zimno nie rafinowany (2 łyżki)
Fasolę moczymy przez noc. W garnuszku zagotowujemy wodę, wrzucamy fasolę, dodajemy łyżeczkę majeranku i ustawiamy timer na 35 minut. Po 25 minutach dodajemy marchew i pietruszkę pokrojone w kostkę, buraczka pokrojonego w kostkę, oraz łodyżki pokrojone na mniejsze kawałki. Kiedy timer zadzwoni, odcedzamy zawartość garnuszka, wsypujemy do miseczki i dodajemy olej. Mieszamy i jemy :)
smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz