Jak o nich pomyślę to mi ślinka cieknie :) Na szczęście w lodówce jeszcze kilka tych ciasteczek mi zostało :)
Potrzebujemy:
- pół szklanki ugotowanej soi niemodyfikowane genetycznie BIONICA (soję wcześniej przez noc moczymy, odcedzamy, płuczemy i gotujemy w świeżej wodzie przez 60 min.)
- 1 płaska łyżeczka kurkumy
- 1 płaska łyżeczka kminku całego
- 1 nieduży pomidor (wymyty, pokrojony w ćwiartki)
- 2 płaskie łyżki zarodków pszennych
- 1 płaska łyżka otrębów pszennych
- 2 płaskie łyżki płatków owsianych
- 2 płaskie łyżki otrębów owsianych
- 3 płaskie łyżki kaszy mannej
Ugotowaną soję, przyprawy: kurkumę i kminek, oraz pomidora mielimy w rozdrabniaczu lub blenderze, masę przesypujemy do miski, dodajemy zarodki, płatki owsiane, otręby pszenne i owsiane oraz kaszę manną, mieszamy i odstawiamy po przykryciem masę na 2 godziny. Po tym czasie, łyżeczką nabieramy porcje ciasta, rękoma kulamy kuleczki, spłaszczamy i kładziemy na suchą rozgrzaną patelnię. Suszymy z obu stron do zarumienienia.
smacznego na spacerach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz