W zeszły weekend tata kupił dwa kilogramy truskawek na pobliskim bazarku. Jeśli ktoś kupował tyle truskawek wie, że to ogromna ilość. Zaraz po przyjściu taty do domu zajęliśmy się myciem truskawek i obieraniem owocków z szypułek - ja oczywiście obskubywałem truskawy ;] Tata wyjął z szafki blender i część od razu została zmiksowana na pyszny koktajl truskawkowo-bananowy :] My byliśmy już syci po koktajlu, a truskawek nie ubywało, więc tata wpadł na genialny pomysł :] Krzyknął, „Mama, robimy placki z truskawkami na śniadanie!
Tata zblendował resztę truskawek, i tu ze swoim talentem
ciastkowym wkroczyła mama. Ciasteczka dla taty tylko troszkę różniły się od moich – były większe, a
zamiast wiórek kokosowych, tata swoje ciasteczka truskawkowo-bananowe polewał
syropem z agawy :]
Dla mnie natomiast mama przygotowała ciastka
truskawkowo-bananowe z nutką kokosa.
Potrzebujemy:
- 10 truskawek
- pół banana
- 8 łyżek kaszki mannej
- 4 łyżki wiórek kokosowych
Truskawki i banana blendujemy (ewentualnie gnieciemy
tłuczkiem) i dodajemy kaszkę manną. Mieszamy i odstawiamy na 15 min. Po tym
czasie dodajemy wiórki kokosowe, mieszamy, i łyżeczką maczaną w zimnej wodzie
nabieramy porcje ciasta i kładziemy na suchą, rozgrzaną patelnię. Suszymy z obu
stron do zarumienienia.
smacznego na spacerach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz