Rybki, rybki, ach te rybki - uwielbiam je :) Dawno nie jadłem rybki wędzonej, więc tata będąc na zakupach postanowił upolować jakąś dla mnie - padło na makrelę :) z czego byłem bardzo zadowolony bo bardzo ją lubię.
Na bazie upolowanej przez tatę rybki, mama przygotowała ekspresowy obiad dla mnie, obiad nie wymagający gotowania z surowymi warzywkami.
Potrzebujemy:
- wędzona makrela
- cukinia
- natka pietruszki świeża
Makrelę obieramy ze skóry i ości i wrzucamy do miseczki. Natkę i cukinię dokładnie myjemy, osuszamy. Cukinię (razem ze skórką bo teraz jest czas na młode cukinie) kroimy w drobną kosteczkę. Natkę siekamy. Wszystko mieszamy i gotowe:)
efekt:
smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz