Założę się, że prawie każdy z was ma podobną piłkę do mojej - jest to piłka, którą rodzice kupili mi do czyszczenia zębów :) ale jak się okazuje, rodzice wymyślili też inny pomysł na wykorzystanie tej piłki - a mianowicie od czasu do czasu robią mi z niej domowego KONGA :)
W szparki w piłce, rodzice upychają różne smakołyki, na przykład kawałki marchewki, jabłka, orzechy, suszone owoce itp. Moje zadanie jest proste :) Wydłubać dobroci ze szparek i je zjeść :) Zabawy przy tym jest co niemiara, turlanie, wąchanie, wydrapywanie, wygryzanie i tak dalej :)
Dla przykładu, półplasterki marchewki:
A to ja w akcji :)
UDANEJ ZABAWY i SMACZNEGO przy okazji :)
Wasz pies jest jakiś wyjątkowy, mój nigdy nie zjadł by surowej marchewki i tak samo owoców :/ Dobrze macie z takim pieskiem bo dieta wegańska nie jest problemem, u mnie będzie troche trudniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lila
Małymi kroczkami i się uda :)
OdpowiedzUsuńBite też nie od samego początku lubił wszystkie warzywa i owoce. Ale z biegiem czasu polubił nawet to co kiedyś nie chciał tknąć noskiem, na przykład brukselkę i banany. Teraz szaleje za surową młodą brukselką i bananami gniecionymi widelcem :)
Usuń