po prawej mój garnek z soją po bretońsku, a po lewej garnek Taty :) |
Potrzebujemy:
- 1,5 szklanki ugotowanej soi bio (soję moczymy w zimnej wodzie przez noc, odcedzamy, zalewamy świeżą zimną wodą, gotujemy 1,5 godziny, odcedzamy)
- pół obranego ze skórki korzenia pietruszki (kroimy w półplasterki)
- 1 obrana ze skórki marchew (kroimy w półplasterki)
- 1 papryka żółta (wymyć, wypestkować, pokroić w mniejsze kawałki)
- garść świeżej żółtej fasolki szparagowej (wymyć, odciąć końce, pokroić na mniejsze kawałki)
- 1 kartonik pomidorów bez soli TOMATERA Primo Gusto
- 300 ml zimnej wody
- 1 łyżeczka kminku całego
- 1 łyżeczka majeranku suszonego
- 1 łyżka czosnku niedźwiedziego
Wszystkie składniki wrzucamy do garnka, zagotowujemy i gotujemy na małym ogniu przez 20 minut. Odstawiamy do wystygnięcia. a potem przechowujemy w lodówce.
Porcję przed podaniem podgrzewamy. Podajemy na przykład z
- 1 łyżeczką oleju konopnego tłoczonego na zimno
albo
- 1 łyżką siemienia lnianego zmielonego w młynku
albo
- 1 łyżeczką spiruliny
smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz