niedziela, 29 czerwca 2014

Samce w kuchni czyli Tata gotuje dla mnie :) Wiosenna fasolka po bretońsku

Fasolka po bretońsku w wersji na wiosennie :) bo z dodatkiem świeżych wiosennych warzyw - fasolki szparagowej, polskich pomidorów i młodej marchewki :)

Podstawą wymyślonej przez Taty fasolki po bretońsku jest fasola czerwona.
O fasolach w diecie czworonogów pisaliśmy już wiele razy, na przykład tutaj i tu.
Fasola czerwona podobnie jak inne fasole to źródło błonnika,  który obniża poziom cholesterolu, a także reguluje poziom cukru we krwi (fasola czerwona zalecana jest w diecie czworonogów z cukrzycą).
Podobnie jak i inne strączki, fasola czerwona podana w połączeniu z pełnymi ziarnami to źródło pełnowartościowego białka.
Błonnik zawarty w fasoli czerwonej (podobnie jak i w innych strączkach) wspomaga trawienie, zapobiega zaparciom.
Błonnik, a także magnez i kwas foliowy obecne w fasoli czerwonej obniżają ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.
Fasola czerwona to także źródło żelaza (zapewnia energię), witaminy B1 (tiaminy - wspomaga prace mózgu) i manganu (zapewnia energie, wykazuje właściwości antyutleniające).
Oprócz linków podanych tutaj, więcej informacji na temat dobroczynnych właściwości fasoli w diecie czworonoga znajdziecie tutaj i tu, a także w książce Dr. Pitcairn's Complete Guide to Natural Health for Dogs & Cats.

A teraz wracamy do przepisu Taty na wiosenną fasolkę po bretońsku :)

Aby ją przygotować, potrzebujemy:

- marchewka bio - dowolna ilość (obrać ze skórki, pokroić w półplastry)
- korzeń pietruszki - dowolna ilość (obrać ze skórki, pokroić w półplastry)
- papryka zielona - dowolna ilość (wymyć, wypestkować, pokroić w paski)
- pomidory - dowolna ilość (wymyć, usunąć głąbki, pokroić w plastry)
- dowolna ilość ugotowanej fasoli czerwonej (fasolę moczymy przez noc w wodzie, odcedzamy, zalewamy świeżą wodą, gotujemy ok. 35-40 min., odcedzamy)
- 1 ząbek czosnku (obrać ze skórki, pokroić w kosteczkę)
- dowolna ilość świeżej posiekanej natki pietruszki
- dowolna ilość fasolki szparowej żółtej (wymyć, odciąć końce, pokroić na pół)
- 1 łyżeczka suszonego lubczyku ogrodowego

Wszystkie składniki (oprócz natki pietruszki) wrzucamy do garnka, zalewamy wodą (tyle wody aby przykryła wszystkie składniki), zagotowujemy i gotujemy na małym ogniu 15 min., na 2 min. przed końcem gotowania dodajemy natkę pietruszki. 

to cała miski fasolki po bretońsku na kilka dni



Po wystudzeniu, fasolkę przechowujemy w lodówce. Przed podaniem porcję podgrzewamy.
Podajemy z różnymi dodatkami.
Ja fasolką zajadałem się przez 4 dni.

1. Pierwszy dzień - porcja fasolki z dodatkiem oleju rzepakowego (1 łyżka).


2. Drugi dzień - porcja fasolki z olejem rzepakowym (1 łyżka) i garścią ugotowanego mrożonego groszku zielonego (gotujemy przez 10 min.)






3. Trzeci dzień - porcja fasolki z oliwą z oliwek extra virgin (1 łyżka) i otrębami żytnimi (1 łyżka)


4. Czwarty dzień - porcja fasolki z kaszą kukurydzianą, olejem rzepakowym i spiruliną 
(porcję fasolki zagotować, dodać 1-2 łyżki kaszy kukurydzianej i 1 łyżkę oleju, gotować na bardzo małym ogniu 10 min., przelać do miseczki, dodać 1 łyżeczkę spiruliny, wymieszać)






smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz