W zeszły weekend i początek mijającego tygodnia, razem z Tatą zajadaliśmy się pysznościową zapiekanką z moim ukochanym bobem :)
Nasza zapiekanka miała formę zapiekanki warstwowej.
W garnku (który można wykorzystać do piekarnika) lub foremce układamy warstwami kolejne składniki:
1. warstwa 1 - pomidorki koktajlowe (myjemy i kroimy na pół)
2. warstwa 2 - fasolka szparagowa żółta (myjemy i kroimy na mniejsze kawałki)
3. warstwa 3 - marchew (obieramy ze skórki i kroimy w plastry)
4. warstwa 4 - batat (obieramy ze skórki i kroimy w półplasterki)
5. warstwa 5 - bób (który uprzednio blanszujemy - na gotującą się wodę wrzucamy wypłukany bób, gotujemy 2 minuty, odcedzamy, przelewamy bardzo zimną wodą i znowu odcedzamy)
6. warstwa 6 - różyczki brokuła (myjemy, drobno siekamy)
7. warstwa 7 - jarmuż (myjemy, rwiemy na mniejsze kawałki)
8. warstwa 8 - cukinia (myjemy, trzemy na tarce o grubych oczkach)
9. warstwa 9 - papryka czerwona (myjemy [usuwamy pestki] i trzemy na tarce o grubych oczkach)
10. warstwa 10 - kurkuma bio
11. warstwa 11 - pomidor (myjemy [usuwamy biały głąbek] i kroimy w plastry)
Tak przygotowany garnek (foremkę) z warzywami wstawiamy do rozgrzanego piekarnika (150 stopni, górna i dolna grzałka).
Na początku zapiekankę pieczemy pod przykryciem przez 50 minut. Następnie, zdejmujemy pokrywkę, podwyższamy temperaturę do 180 stopni, włączamy termoobieg i pieczemy dalej przez 50 minut.
a to moja gotowa zapiekanka :) |
po prawej - zapiekanka Taty, po lewej - moja zapiekanka :) |
Porcję zapiekanki podajemy z oliwą z oliwek extra virgin (1 łyżeczka).
Zapiekankę po wystudzeniu przechowujemy w lodówce. W kolejne dni, porcje zapiekani podgrzewamy przed podaniem w piekarniku lub w garnuszku na niewielkim ogniu.
SMACZNEGO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz