Bardzo często zajadam się papryką faszerowaną w porze obiadku, zwłaszcza w sezonie na paprykę, a taki teraz mamy w pełni :)
Wersji papryki faszerowanej mamy mnóstwo :) Paprykę można wypełnić czym kto lubi. Moje ulubione przepisy na paprykę faszerowaną są takie:
- papryka faszerowana pastą z bobu i ryżu (TU znajdziecie przepis)
- papryka faszerowana soczewicą i groszkiem (TUTAJ jest przepis)
- papryka faszerowana makaronem, kukurydzą i pomidorami (przepis znajdziecie TU)
- papryka faszerowana soczewicą i fasolką szparagową (TU jest przepis)
- papryka faszerowana kaszą jaglaną i groszkiem (TUTAJ znajdziecie przepis), oraz
- papryka nadziewana "na leniwo" (przepis znajdziecie TUTAJ).
W zeszłym tygodniu, razem z Tatą zajadaliśmy się kolejną wersją faszerowanej papryki, tym razem z kaszą gryczaną i warzywami oraz kokosową posypką :)
Najpierw zajmujemy się farszem, który przygotowujemy w większej ilości na kilka dni.
Do garnka wrzucamy (z ilości podanych składników wyszedł nam farsz, który wystarczył dla mnie i dla Taty na kilka dni):
- ziarna z 3 kolb kukurydzy (ziarna odkrajamy nożem od kolb)
- 1 kalafior (podzielony na mniejsze kawałki)
- pół dyni makaronowej (obranej ze skóry, wypestkowanej, podzielonej na mniejsze kawałki)
- organiczny kminek cały i organiczna mielona kurkuma - po 1 łyżeczce
Wszystko zalewamy wodą, zagotowujemy i gotujemy pod przykryciem przez 10 minut, odcedzamy. Kiedy warzywa wystygną, blendujemy je z
- 2 łyżkami organicznej oliwy z oliwek extra virgin.
Do przygotowanej w ten sposób masy warzywnej dodajemy:
- 1 woreczek (100 g) ugotowanej organicznej kaszy gryczanej prażonej Lestello
Wszystko dokładnie mieszamy i farsz mamy gotowy :)
Farsz przechowujemy w lodówce.
Następnie, przygotowujemy posypkę kokosową.
Do jej przygotowania potrzebujemy orzech kokosa.
Orzech trzeba otworzyć: w orzechu kokosa wydrążamy dziurkę - na jednym końcu kokosa znajdziecie trzy ciemne kropki, tylko w jedną z nich uda wam się wbić ostry szpiczasty nóż, którym drążycie dziurkę i z tej dziurki odlewamy wodę z wnętrza kokosa, którą dajemy wypić małemu czworonożnemu łakomczuchowi ;] Po odlaniu wody z wnętrza, orzech kokosowy rozłupujemy (czymś twardym i ciężkim, rodzice robią to przy pomocy pałki do ugniatania ziemniaków lub ciężarków do ćwiczeń Mamy).
Rozłupany kokos obieramy z twardej łupiny, a następnie nożem z brązowej błonki, po czym biały miąższ kokosa kroimy w mniejsze kawałki, które wkładamy do rozdrabniacza
Zmielony kokos przechowujemy w zamkniętym słoiczku w lodówce.
No i na koniec papryka, którą możemy codziennie na świeżo piec, lub upiec w większej ilości, a w kolejne dni tylko odgrzewać w piekarniku.
Paprykę przekrajamy wzdłuż na pół, usuwamy pestki; w ten sposób przygotowane połówki papryki wypełniamy farszem i posypujemy kokosową posypką.
Tak przygotowane papryki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do rozgrzanego piekarnika (180 stopni + górna-dolna grzałka + termoobieg). Pieczemy 30 minut (po 25 minutach pieczenia, zmniejszamy temperaturę na 150 stopni).
Upieczoną paprykę jadłem w towarzystwie 1 łyżki organicznej oliwy z oliwek extra virgin.
No i na koniec papryka, którą możemy codziennie na świeżo piec, lub upiec w większej ilości, a w kolejne dni tylko odgrzewać w piekarniku.
Paprykę przekrajamy wzdłuż na pół, usuwamy pestki; w ten sposób przygotowane połówki papryki wypełniamy farszem i posypujemy kokosową posypką.
Upieczoną paprykę jadłem w towarzystwie 1 łyżki organicznej oliwy z oliwek extra virgin.
SMACZNEGO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz