Do tej pory, robiliśmy:
- cieciorkę po bretońsku (przepis na wersję 1 znajdziecie TUTAJ, a na wersję 2 - TU)
- fasolę adzuki po bretońsku (przepis znajdziecie TU)
- fasolę białą po bretońsku (przepis znajdziecie TUTAJ)
- fasolę czerwoną po bretońsku (przepis znajdziecie TU), oraz
- soję po bretońsku (przepis znajdziecie TUTAJ).
Przyszedł czas na mój ukochany bób w wersji po bretońsku :)
Do przygotowania bobu po bretońsku, potrzebujemy:
- pół papryki czerwonej i pół papryki żółtej (usuwamy pestki i kroimy w słupki)
- 1 ząbek czosnku (rozgnieść, obrać ze skórki i pokroić w drobną kosteczkę)
- 1 nieduży batat (obrać ze skórki, pokroić w drobną kostkę)
- 1 korzeń pietruszki (obrać ze skórki, pokroić w drobną kostkę)
- 1 szklanka bobu mrożonego
- 1 łyżeczka kurkumy mielonej bio
- 1 łyżeczka przyprawy pomidorowo-bazyliowej z czosnkiem niedźwiedzim DARY NATURY
- pół łyżeczki suszonego tymianku bio
- 1 łyżeczka suszonej bazylii bio
- 1 liść laurowy bio
- ok. 0,5 l passaty pomidorowej EkoWital
Wszystkie składniki wrzucamy do garnka, zagotowujemy i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu do miękkości batata.
Po ugotowaniu, wyrzucamy liście laurowe z dania.
Porcję bobu po bretońsku podajemy z 1 łyżeczką bio oliwy z oliwek extra virgin, lub 1 łyżeczką bio oleju tłoczonego na zimno z orzechów włoskich.
Bób po bretońsku przechowujemy w lodówce. Porcję przed podaniem podgrzewamy na małym ogniu.
SMACZNEGO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz