Nasza potrawka składa się z dwóch głównych elementów:
- potrawki owsianej samej w sobie :) oraz
- kotletów sojowych
Najpierw napiszemy o kotletach sojowych.
Kotlety sojowe ORICO a'la schabowe ( my z Tatą wykorzystaliśmy dwa opakowania kotletów; oczywiście Tata zjadł ich nieco więcej, bo jest większy;] ) wrzucamy na gotującą się wodę z dodatkiem:
- szczypty suszonych ziół prowansalskich
- szczypty suszonego estragonu
- szczypty suszonego rozmarynu
- kilku ziarenek ziela angielskiego
- kilku kuleczek owoców jałowca
Gotujemy 8 minut, odcedzamy i po wystudzeniu przechowujemy w lodówce.
Kilka ugotowanych kotletów (pokrojonych w kostkę) dodajemy codziennie do porcji podgrzanej potrawki.
Teraz najważniejszy punkt naszego przepisy, czyli owsiana potrawka.
Podstawą owsianej potrawki jest mleko owsiane :) które przygotowujemy w następujący sposób:
płatki owsiane górskie zalewamy wodą źródlaną niegazowaną w proporcji 1:4 [płatki owsiane:woda] (my wykorzystaliśmy 2 szklanki płatków owsianych i 8 szklanek wody) i odstawiamy do lodówki na 8 godzin, po czym dokładnie blendujemy. I tak otrzymaliśmy mleko owsiane, które jest bazą potrawki owsianej.
Mleko owsiane (tu podzieliśmy się z Tatą - Tata do swojej potrawki dostał więcej mleka, ja oczywiście z racji swoich rozmiarów mniej) przelewamy do garnka i dodajemy do niego:
- mrożoną marchew w kostce (my podzieliśmy się jednym opakowaniem)
- mrożony groszek zielony (podzieliśmy się jednym opakowaniem)
- paprykę żółtą (ja dostałem pół papryki, Tata jedną całą) - myjemy, usuwamy pestki i kroimy w paseczki)
Zagotowujemy zawartość garnka, zmniejszamy ogień i dodajemy:
- szczyptę suszonego czosnku niedźwiedziego eko
- szczyptę kurkumy eko
- garść świeżej posiekanej natki pietruszki
Całość gotujemy na bardzo małym ogniu często mieszają przez 5 minut. I gotowe :) Odstawiamy potrawkę pod przykryciem do wystudzenia, a kiedy wystygnie przechowujemy w lodówce.
to garnuszek z moją potrawką owsianą |
to garnek z potrawką Taty |
Codziennie podgrzewamy na małym ogniu porcję potrawki i podajemy ją z kilkoma wcześniej ugotowanymi kotletami sojowymi (pokrojonymi w kosteczkę) oraz łyżeczką oliwy z oliwek extra virgin.
a to już moja miseczka z porcją potrawki z dodatkiem kotletów sojowych ( dwa na dzień - taką ilość zarządziła dla mnie Mama;] ) i łyżeczką oliwy z oliwek extra virgin |
SMACZNEGO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz