niedziela, 18 listopada 2012

Fistaszkowe ciastka

Piątek, piątek czas relaksu, mama zawsze połowę popołudnia spędza w kuchni wymyślając zdrowe przekąski dla taty. No ale że mamusia zawsze też myśli o mnie to i ja mogę liczyć na jakieś nietypowe łakocie :)

Lubię orzechy, w sumie każde [tylko macadamia mi jeść nie wolno] Ale najlepsze są świeżo łupane :) FISTASZKI!

Potrzebujemy:

- fistaszki
- mąka żytnia
- majeranek (zamiast soli do smaku)
- trochę ciepłej wody

Fistaszki obieramy z łupin (jak zostaną "błonki" brązowe tym lepiej bo mają dużo błonnika) mieszamy z mąką razową i majerankiem, dodajemy tyle wody aby wyszła nam jednolita, zbita kulka ciasta. Porcjujemy ciasto wedle naszej fantazji i "suszymy" na suchej rozgrzanej patelni.

Efekt:


W ten oto sposób otrzymaliśmy pyszne, orzechowe, zdrowe ciastka, super pogryzka na spacer :)

Smacznego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz