niedziela, 4 lutego 2018

Zupa krem z selera korzeniowego z fistaszkami

Wszystko zaczęło się kiedyś od maafe (przepis znajdziecie TU). 
Potem, z miłości do maafe, przyszła kolej na nietypową zupę pomidorową (TUTAJ znajdziecie więcej informacji na jej temat). 
Kolejną wariacją powstałą z miłości do maafe był wegański gulasz z plantanami (przepis znajdziecie TU). 
Była też nietypowa kalafiorowa (na temat której więcej informacji znajdziecie TU). 
Była fasola po afrykańsku (przepis jest TU). 
No i całkiem niedawno była zupa brokułowa (TUTAJ znajdziecie przepis). 

Wspólnym elementem tych wszystkich dań są fistaszki, czyli popularny składnik wykorzystywany w afrykańskiej kuchni.

Odrobina zmielonych orzechów ziemnych dodanych pod koniec gotowania zmieni najbardziej typową potrawę w nietypową i nieziemsko pyszną :)

Do listy potraw powstałych z miłości do maafe dodajemy kolejną:


ZUPA KREM Z SELERA KORZENIOWEGO Z FISTASZKAMI 


Składniki potrzebne na początku gotowania: 


- 1 marchew (obrana ze skórki, pokrojona w drobną kostkę)

- 1 korzeń pietruszki (obrany ze skórki, pokrojony w drobną kostkę)

- 1 nieduży batat (obrany ze skórki, pokrojony w drobną kostkę)

- 1 seler korzeniowy (obrany ze skórki, pokrojony w drobną kostkę)

- kawałek kapusty pekińskiej (pokrojony na mniejsze części)

- 1 ząbek czosnku (obrany ze skórki, starty na tarce, lub drobno posiekany)

- plaster imbiru(obrany ze skórki, starty na tarce, lub drobno posiekany)

- pół łyżeczki organicznej kolendry mielonej 

- pół łyżeczki organicznej kurkumy mielonej

- pół łyżeczki organicznego kuminu rzymskiego całego 

- 1 łyżka organicznej suszonej natki pietruszki 


Wszystkie składniki zalewamy zimną wodą (wody tyle, aby przykryła warzywa), gotujemy do miękkości warzyw pod przykryciem na małym ogniu. 
Następnie blendujemy zupę i dodajemy najważniejszy składnik:


- pół filiżanki obranych fistaszków (zmielonych przed dodaniem do zupy)


Wszystko dokładnie mieszamy i gotujemy jeszcze przez 5 minut pod przykryciem na małym ogniu. 







Zupę przechowujemy w lodówce. Porcję przed podaniem podgrzewamy na małym ogniu. 

Ja zupkę pałaszowałem z dodatkiem świeżej natki pietruszki oraz różnych nasionek organicznych, innych każdego dnia, żeby było ciekawiej :)



odrobina posiekanej natki pietruszki + organiczne nasiona chia (1 łyżeczka)







odrobina posiekanej natki pietruszki + organiczne nasiona słonecznika (1 łyżeczka, zmielone w młynku)








odrobina posiekanej natki pietruszki + organiczny sezam niełuskany biały (1 łyżeczka, zmielony w młynku)





SMACZNEGO 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz