Kocham domowe frytki, które Rodzice przygotowują mi na przekąskę :) Wręcz za nimi szaleję :)
Uwielbiam pogryzać frytki ziemniaczane (przepis znajdziecie TUTAJ). Równie mocno przepadam za frytkami z fasolki szparagowej, którymi często zajadam się w sezonie na fasolkę szparagową (przepis znajdziecie TU).
W zeszłym tygodniu, Rodzice wymyślili dla mnie jeden z najpyszniejszych obiadków jaki jadłem do tej pory :) W porze obiadu, w mojej misce pojawiała się garść warzywnych frytek :) Był to jeden z najszybciej znikających obiadków z mojej miski :)
FRYTKOWE SZALEŃSTWO CZYLI FRYTKOWY OBIAD
Do jego przygotowania potrzeba (ilości podanych składników w moim przypadku = obiad na kilka dni):
- 2 małe bataty, lub jeden duży
- 1 duży korzeń pietruszki
- 1 duża marchew
- 1 seler korzeniowy
- 1 duży burak
Warzywa obieramy ze skórki i kroimy w miarę możliwości w jednakowe słupki. Do pokrojonych warzyw dodajemy:
- 1 łyżkę organicznego oleju kokosowego extra virgin
- 1 łyżeczkę organicznej kurkumy mielonej
- pół łyżeczki organicznego cynamonu mielonego
Wszystko dokładnie mieszamy. Tak przygotowane słupki z warzyw rozkładamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Wkładamy do wcześniej rozgrzanego piekarnika (180 stopni + termoobieg + górna i dolna grzałka). Pieczemy 30 minut z tym, że po 15 minutach pieczenia, warzywne słupki trzeba przemieszać łyżką).
Wystudzone frytki przechowujemy w lodówce.
Porcję frytek przed podaniem podgrzewamy w piekarniku i podajemy z 1 łyżeczką sezamu niełuskanego (uprzednio zmielonego w młynku), oraz garścią posiekanej natki pietruszki.
SMACZNEGO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz